wtorek, 15 stycznia 2013

* Pielęgnacja cery na stoku *

Sezon narciarski w pełni, więc czas na opis pielęgnacji buźki narażonej na długotrwałe przebywanie w zimowych warunkach. Post skierowany jest nie tylko dla narciarek/snowboardzistek/użytkowniczek “jabłuszka” czy sanek ;), lecz także do “spacerowiczek” czy po prostu osób, które zimą spędzają czas na świeżym powietrzu. Zapraszam.

DSC04875

SERUM OCHRONNE

Ten produkt jest opcjonalny, można go sobie darować. Ja stosuję lipidowe serum odbudowujące z Biochemii Urody. U mnie sprawdza się świetnie, zwłaszcza w bardzo niskich temperaturach i przy wietrze, więc na razie nie zrezygnuję z dodatkowej ochrony. Serum nakładam na oczyszczoną twarz, wystarczy kilka kropli. Kosmetyk ten tworzy na skórze twarzy tłustawą warstewkę ochronną.

DSC05214

KREM OCHRONNY

Nie wyobrażam sobie wyjścia na stok bez sporej warstwy tłustego kremu ochronnego. Przetestowałam ich sporo, jeszcze żaden mnie nie zawiódł. W tej kategorii stawiam na polskie produkty np. AA, Floslek, L’irene, Bambino. Zwracam uwagę, żeby baza takiego kremu była tłuszczowa, a nie wodna. Przy wyborze tego typu “ochraniacza” radzę odłożyć na bok nienawiść, niechęć i uprzedzenia do parafiny, bo w tym przypadku to dzięki niej na twarzy tworzy się ochronna warstwa izolująca. Po kilku minutach od nałożenia serum aplikuję takiego właśnie ochronnego tłuściocha.

                        DSC05203         DSC05208 

MAKIJAŻ

W tym przypadku makijaż traktuję jako dodatkową ochronę, ale nie jako “must have”. Zwracam tylko uwagę na to, żeby podkład bazował na konsystencji tłuszczowej np. Pan Stik (Max Factor). Po nałożeniu kremu lub, jeśli używam podkładu, to po nim stosuję puder matujący.

DSC05215

OCHRONA UST I DŁONI

Tutaj nic się nie zmienia. Stawiam na Tisane z woskiem pszczelim i masło Shea, choć to drugie jest mniej poręczne, dlatego częściej jednak stosuję pomadkę.

Dłonie najlepiej chronią dobre rękawiczki, ale i tak nakładam jeszcze dość tłusty krem.

                   DSC05218        DSC05228

 

Jeszcze mała dygresja na koniec, nawet najlepsze kosmetyki nie ochronią nas tak jak KASK !

Miłego szusowania :)

DSC02008

P.S. Na zdjęciu nie mam kasku, ale zawsze w nim jeżdżę !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz